20 listopada roku pańskiego 2012. Wyprawa na Wisełkę w Tczewie. Ekipa w ilości sztuk 4 (Marek, Artur, Leszek, Mati).
Pogoda > pochmurno
Ciśnienie > 1020 hpa
Temperatura > 5C
Nastawienie > optymistyczne :D.
Czekam na informacje .....

15:29 > informacji brak, czyżby nie poszło ekipie ..., no cóż jaka ekipa taki połów, ale mają jeszcze szanse :D

Co nie poszło ............. poszło poszło :-)
Ryba prawie była, zerwała mi się pół metra od brzegu (Artur świadkiem :P). Niestety było to jedyne branie tego dnia. Kolejną ciekawostką jest urwany piękny wobler za 12 zeta :-) może 5 razy nim zarzuciłem :P, ale pracował pięknie. Ogólnie wypad udany, piękna pogoda, piwo, widzieliśmy rybę (pierwszy raz od miesiąca).......... :-)

Trzeba było wziąć ten nowo zakupiony kołowrotek za 200 PLN wtedy byłbyś jak , a tak dalej piknik

A po co mi Artura kołowrotki.... mam swój za jedyne 35 PLN :-)

A teraz na poważnie.
Właśnie Artur wypatroszył wszystkie złowione dzisiaj ryby.  Nie wiem co my z tym wszystkim zrobimy. Te łososie z Tczewskiej Wisły są przepyszne!!!!






Ktoś chętny na całe płaty łososika?? :-)